Co prawda tegoroczne żniwa za nami, ale już teraz warto pomyśleć o przyszłym sezonie. Rolnicy doskonale wiedzą, że pogoda bywa kapryśna i utrudnia zbiory, a do tego trzeba często czekać na przyjazd wynajętego kombajnu. Komfort pracy można znacznie poprawić, kupując własną maszynę rolniczą. To łatwiejsze i tańsze niż można sądzić.
Duże gospodarstwa rolne najczęściej inwestują niemało w park maszynowy. Nieco gorzej jest z mniejszymi, w których areał nie przekracza 50 ha. O ile w takich gospodarstwach coraz częściej kupowane są ciągniki i mniejsze maszyny, o tyle rzadko pojawia się kombajn. Tymczasem to jedna z ważniejszych maszyn rolniczych, gdy na polach czeka zboże do ścięcia.
Czy własny kombajn to dobry pomysł?
W małych i średnich gospodarstwach najczęściej jest tak, że wynajmuje się kombajn, który wjedzie na pole, aby ściąć zboże. Mogłoby się wydawać, że to wygodne rozwiązanie, ponieważ nie trzeba inwestować we własną maszynę rolniczą, serwisować ją i ponosić koszt jej eksploatacji. Niestety, w rzeczywistości taki układ nie jest wcale komfortowy. Pogoda bywa kapryśna. Czasami trzeba długo czekać, aż nadejdzie słoneczny dzień i będzie można rozpocząć żniwa. Problem polega jednak na tym, że dobra pogoda może wcale nie zgrać się z terminem przyjazdu wynajętego kombajnu. Tylko posiadając własną maszynę, można ściąć zboże w każdej chwili. Co prawda specjaliści twierdzą, że utrzymanie kombajnu jest opłacalne przy powierzchni gospodarstwa co najmniej 70 ha, ale przecież można świadczyć kombajnem dodatkowe usługi i odpłatnie ścinać zboże na przykład na polach sąsiadów. Na pewno posiadanie własnej maszyny rolniczej ma więcej zalet niż wad.
Używany kombajn jako alternatywa dla nowego
Zakup kombajnu nie jest tani. Nowy model może kosztować nawet pół miliona złotych. W tej sytuacji rozsądną alternatywą może okazać się używany kombajn. Na rynku wtórnym można znaleźć takie maszyny już za kilkadziesiąt tysięcy złotych. Wystarczy poszukać ofert sprzedaży w internecie, korzystając z takich serwisów, jak na przykład Truck1. Warto jednak wybierać kombajn z drugiej ręki z dużą rozwagą. Najtańsze są oczywiście konstrukcje z lat 70. i 80., ale najlepiej poszukać modelu z lat 90. Wiele z nich ma już konstrukcje, które pojawiają się we współczesnych kombajnach. Obecność elektroniki i rozbudowanej automatyki nie jest wcale wadą. Takie rozwiązania często się przydają, ułatwiając pracę na polu, chociaż wiele osób obawia się, że elektronika jest podatna bardziej na usterki.
Bez względu na to, na jaki kombajn zdecyduje się kupiec z rynku wtórnego, powinien on wcześniej dokładnie sprawdzić stan techniczny wybranego egzemplarza, aby uniknąć niepotrzebnych wydatków na remont. W końcu przecież kombajn ma pracować, a nie stać zepsuty.
Oferty używanych kombajnów zbożowych z całej Europy można znaleźć na stronie https://www.truck1-pl.com/maszyny-rolnicze/kombajny-zbozowe.
